Wolne od cła
LP Klub Płytowy Razem
Rok wydania1984
-
Wywalczyć chcę pieczątkę:
"WOLNE OD CŁA"
I precz z łapami!
Niech nikt nie gmera mi
w pamiątkach
Cennych jak smak
Tlenu nad nami.
Wolne od cła - tylko i aż
"WOLNE OD CŁA" - stempel na twarz.
Wolne od cła - tylko i aż
"WOLNE OD CŁA" - stempel na twarz.
Nic nie mam do schowania
Wierzcie mi lub na osobistą!
Nikomu przepis nie zabrania
Prawa do snów
Jak wódka czystych.
"WOLNE OD CŁA" - stempel na twarz.
Wolne od cła - tylko i aż
"WOLNE OD CŁA" - stempel na twarz.
Wolne od cła - tylko i aż
Wolne od cła - tylko i aż
"WOLNE OD CŁA" - stempel na twarz.
Wolne od cła - tylko i aż
"WOLNE OD CŁA" - stempel na twarz.AUTOR TEKSTU: Marek Dutkiewicz
KOMPOZYTOR: Grzegorz Stróżniak
-
Nie oddam się za grosze
Nie dam się w misce kaszy zjeść
Przepraszam bardzo wybacz proszę
Nie mogę dłużej tego znieść
Miny na pokaz
Czyny za grosz
Miny na pokaz
Czyny za grosz
Popelina cienka lina
Popelina cienka lina
Popelina cienka lina
Popelina czyja wina
Miny na pokaz
Czyny za grosz
Miny na pokaz
Czyny za grosz
Popelina cienka lina
Popelina cienka lina
Popelina cienka lina
Popelina czyja wina
Tę burzę w szklance wody
Po której trudno poznać dom
Nie pytasz nigdy o powody
Gdy brudnym palcem ścierasz zło
Miny na pokaz
Czyny za grosz
Miny na pokaz
Czyny za grosz
Popelina cienka lina
Popelina cienka lina
Popelina cienka lina
Popelina czyja winaAUTOR TEKSTU: Jacek Skubikowski
KOMPOZYTOR: Piotr Zander
-
Poplątał drogi najżarliwszy gniew
Dwa słowa obce światy jeden marny kres
Dokąd dokąd dokąd dokąd ślepy wiedzie los
Po co po co po co po co z duszy płynie głos
Już szklanka pusta stygnie lampy żar
Zamyka bólem usta niewymowny żal
Słowa słowa słowa słowa rwąca rzeka słów
Droga droga droga droga wiorsty pustych dróg
Milion ptaków w pył rozkruszy sen
Wyśnisz w końcu kiedyś taki dzień
Świt nadziei Twej
Świt nadziei Twej
Świt nadziei Twej
Świt nadziei Twej
Dwa słowa dwa słowa w dwie strony rozwiane śladem łez
Dwie daty dwie daty odległe jak wschód i zgon
Dwa okna dwa okna wpatrzone w dróg innych silny kres
Dwa światy dwa światy dalekie jak przyjazna dłoń
Poplątał drogi najżarliwszy gniew
Dwa słowa obce światy jeden marny kres
Słowa słowa słowa słowa rwąca rzeka słów
Droga droga droga droga wiorsty pustych dróg
Milion ptaków w pył rozkruszy sen
Będzie jeszcze kiedyś taki dzień
Świt nadziei Twej
Świt nadziei Twej
Świt nadziei Twej
Świt nadziei Twej
Dwa słowa dwa słowa w dwie strony rozwiane śladem łez
Dwie daty dwie daty odległe jak wschód i zgon
Dwa okna dwa okna wpatrzone w dróg innych silny kres
Dwa światy dwa światy dalekie jak przyjazna dłoń
Przyjazna dłońAUTOR TEKSTU: Małgorzata Ostrowska
KOMPOZYTOR: Grzegorz Stróżniak -
To brzeg pulsujący
To rąk ocean gorący
To mrok, cierpki mrok
I noc, noc
Wołania coraz mniej
Wołania coraz mniej
W wolny odpływam sen
Wołania coraz mniej
Wołania coraz mniej
Adriatyk zamknął się
I szept słonej ciszy
I nagle blask, ostrość kliszy
I biel, gęsta biel
To sen, sen
Wołania coraz mniej
Wołania coraz mniej
W wolny odpływam sen
Wołania coraz mniej
Wołania coraz mniej
Adriatyk zamknął sięAUTOR TEKSTU: Małgorzata Ostrowska
KOMPOZYTOR: Grzegorz Stróżniak
-
Nad samym ranem
Potem czoło zalane
Kucam na desce
A myszka swoje szepce
Kołdrę wygładzam
I myszkę obok sadzam
Grzyb z lewej ściany
Złazi też zalany
A we łbie gdzieś
Ciągle tłucze się
Aku-Hara mój sen
Szukam na mapie
Łza na farbę kapie
Patrzę na Żerań
I tęsknota mnie zżera
Palce przygryzam
Psychoanaliza
Jak na spowiedzi
Psychiatra się biedzi
Nie pierwszy raz
Rozłożyła nas
Aku-Hara mój sen
Lwy fruwające
Mole jak zające
Foki na drzewach
Złoto, ropa, śledź
Piwo się leje
Bambus twardnieje
W czaszce się mąci
Full - noc i dzień
Aku-Hara mój senAUTOR TEKSTU: Małgorzata Ostrowska
KOMPOZYTOR: Grzegorz Stróżniak
-
Widziałem dziś przez okno
Jak drzewa w deszczu mokną
Sąsiad w tę noc kopał dół
Nie było go dwa lata
Stracony był dla świata
Amnestia i wrócił tu
Wsadzili go na chwilę
Za trzy kilo platyny
Pytanie, gdzie ona jest
Śledzili jego żonę
Jeździli aż do Wronek
A facet nic, zaparł się
Wiem, kradzież nie opłaca
Tak ojciec uczył mnie
Za kratą młode lata
Jak cały wiek
Minęły dwa miesiące
Na sąsiadowej łące
Budują dom super lux
Trochę mnie denerwuje
Gdy sąsiad popisując
Przepływa swym BMW
Wiem, kradzież nie opłaca
Tak ojciec uczył mnie
Za kratą młode lata
Jak cały wiekAUTOR TEKSTU: Marek Dutkiewicz
KOMPOZYTOR: Grzegorz Stróżniak -
Piwa, piwa, szwagier podał ton
Niechaj rośnie krzywa, dietetykom zgon.
W drodze na przystanek reporterski zwiad
Dałem za wygraną, szwagier mówi tak:
Trzeba biedę wygnać, stawaj z nami raz
Uparcie szukaj sedna i ceń swój własny czas
Pod oknem załóż skwerek, a gdy dojrzeje maj
Wskakuj na rowerek i ruszaj zwiedzać kraj
Skąd ja go znam, myślę, skąd ja go znam?
Skąd ja go znam, myślę, skąd ja go znam?
Leżałem, jak przykazał Pan, wypaliłem peta
Dokręciłem kran
W końcu, gdy podarty łeb ukoił mrok
W telewizor tępy wpakowałem wzrok
Gonią tłum kamery i niespokojny szept
Wypucowane głowy rodem z PDT
Plastikowe palmy, dyskretna zieleń szkła
Ordery, bajery, picowany szpan
Skąd ja to znam, ludzie, skąd ja to znam?
Skąd ja to znam, ludzie, skąd ja to znam?
Skąd ja to znam, ludzie, skąd ja to znam?
Skąd ja to znam, ludzie, skąd ja to znam?
Skąd to znam, skąd to znam, skąd to znam?
Skąd
Skąd, skąd, skąd
Skąd
Skąd, skąd, skąd
Skąd ja to znam, ludzie, skąd ja to znam?
Skąd ja to znam, ludzie, skąd ja to znam?
Skąd ja to znam, ludzie, skąd ja to znam?
Skąd ja to znam, ludzie, skąd ja to znam?
Skąd ja to znam?AUTOR TEKSTU: Małgorzata Ostrowska
KOMPOZYTOR: Grzegorz Stróżniak -
Siedem kół na siedem dni,
Przyjaciół co dzień milszy tłum.
I cieć w hotelu suszy kły,
Jakoś się kula, szkoda słów.
Za cztery lata na pewno już mam,
Mongolię u swoich stóp.
I tylko ciągle czegoś brak,
I tylko do siebie mam:
Coraz dalej, coraz daleej,
Coraz dalej, coraz daleej.
Gaszę neon i ruszam,
W prawdziwe życie po nocny gest.
W barze na rogu piwa dwa,
Z facetem, co ślinił się jak pies.
I myślę - życie chwyciłam na fest,
Właściwą drogę znam.
A na dnie tylko piach i szlam
I znowu do siebie mam:
Coraz dalej, coraz daleeej,
Coraz dalej, coraz daleeej.
Widziałam tłumy i pusty plac,
Blaszany pomnik odwiedzał pies.
I astmatyczny słyszałam głos,
Facetów, którzy wiedzieli, jak jest.
Uczyli życie na zimno brać,
Innych słuchałam prawd.
Ach, w jakie prawdy uwierzyć mam?
Skoro do siebie wciąż mam:
Coraz dalej, coraz daleej,
Coraz dalej, coraz daleej.
Coraz dalej, daleej,
Coraz dalej, coraz daleej.
Coraz dalej, coraz daleej,
Coraz dalej, coraz daleej.
Coraz dalej, daleej,
Coraz dalej, coraz daleej,AUTOR TEKSTU: Małgorzata Ostrowska
KOMPOZYTOR: Zbigniew Fory
Bonus CD
-
Nad ogromną betonową wsią
Z wolna gaśnie słoneczna żarówka
Pod ogromną betonową wieś
Kocim krokiem podchodzi szarówka
Już z ogonków wycofały się
Frasobliwe kolejek madonny
Do kapliczek powracają, gdzie
Telewizor z prognozą pogody
Szklana pogoda
Szyby niebieskie do telewizorów
Szklana pogoda
Szklanka naciąga bez humoru
Szklana pogoda
Rygle, zamki zabezpieczą drzwi
Szklany judasz gości skontroluje
Noc nie straszna, kiedy kłódki trzy
Na złodzieja bracie narychtujesz
Windy szumią śpiewankę do snu
Sąsiad pacierz klepie na kolanach
Może jeszcze raz się uda znów
Przetrwać noc i doczołgać do rana
Szklana pogoda
Szyby niebieskie do telewizorów
Szklana pogoda
Szklanka naciąga bez humoru
Szklana pogoda
Szklana pogoda
Szyby niebieskie do telewizorów
Szklana pogoda
Szklanka naciąga bez humoru
Szklana pogoda
Szklana pogoda
Szyby niebieskie do telewizorów
Szklana pogoda
Szklanka naciąga bez humoru
Szklana pogodaAUTOR TEKSTU: Marek Dutkiewicz
KOMPOZYTOR: Grzegorz Stróżniak -
Dla tych co mają już w bród,
Dla tych co wiernie czekają
Ten uśmiech słodki jak miód,
Słowa co siły dodają
Niby daleka a czuła jak matka,
Raz jak podlotek - raz jak prababka
Jak żyć, w co wierzyć, co jeść,
Dzięki Pani już wiem
Droga Pani z Telewizji!
Co wieczór cała drżę, gdy tak dzielnie Pani
Bój toczy dzielnie z zabobonami
I aż brakuje mi tchu
Droga Pani z Telewizji!
Niewielki móżdżek mam i nie jestem w stanie
Zdań wielce mądrych tuzin wkuć na pamięć
Bo pełno w nich trudnych słów
Widziałam Panią wczoraj,
Widzę Panią od nowa
Zakłopotany gość wydukał ledwo dwa słowa
Raz był jak burak, raz blady jak ściana,
Trafiony celnie wreszcie padł na kolana
I teraz Pani już wie,
Kogo chce bardziej niż mnie
Droga Pani z Telewizji!
Co wieczór cała drżę, gdy tak dzielnie Pani
Bój toczy srogi z zabobonami
I aż brakuje mi tchu
Walczy Pani niczym tygrys
Lecz trochę wstyd,
Że tępe łby nad wyraz krzepko
Okłada Pani własną piątą klepką
A potem chowa ją znów
Droga Pani z Telewizji!
Niewielki móżdżek mam i nie jestem w stanie
Zdań wielce mądrych tuzin wkuć na pamięć
Bo pełno w nich trudnych słów
Wielki Pani obiektywizm
Zapewne sprawia, że tak celne są pytania
Lecz nie znam wciąż własnego Pani zdania
Choć cała zmieniam się w słuchAUTOR TEKSTU: Jacek Skubikowski
KOMPOZYTOR: Jacek Skubikowski -
AUTOR TEKSTU: Andrzej Sobczak
KOMPOZYTOR: Grzegorz Stróżniak