Wolne od cła

LP Klub Płytowy Razem

Rok wydania1984

  1. Wolne od cła Lyrics Credits 3:11
    Wywalczyć chcę pieczątkę:
    "WOLNE OD CŁA"
    I precz z łapami!
    Niech nikt nie gmera mi
    w pamiątkach
    Cennych jak smak
    Tlenu nad nami.

    Wolne od cła - tylko i aż
    "WOLNE OD CŁA" - stempel na twarz.
    Wolne od cła - tylko i aż
    "WOLNE OD CŁA" - stempel na twarz.

    Nic nie mam do schowania
    Wierzcie mi lub na osobistą!
    Nikomu przepis nie zabrania
    Prawa do snów
    Jak wódka czystych.

    "WOLNE OD CŁA" - stempel na twarz.
    Wolne od cła - tylko i aż
    "WOLNE OD CŁA" - stempel na twarz.
    Wolne od cła - tylko i aż

    Wolne od cła - tylko i aż
    "WOLNE OD CŁA" - stempel na twarz.
    Wolne od cła - tylko i aż
    "WOLNE OD CŁA" - stempel na twarz.
    AUTOR TEKSTU: Marek Dutkiewicz
    KOMPOZYTOR: Grzegorz Stróżniak
  2. Miny na pokaz, czyny za grosz Lyrics Credits 3:08
    Nie oddam się za grosze
    Nie dam się w misce kaszy zjeść
    Przepraszam bardzo wybacz proszę
    Nie mogę dłużej tego znieść

    Miny na pokaz
    Czyny za grosz
    Miny na pokaz
    Czyny za grosz

    Popelina cienka lina
    Popelina cienka lina
    Popelina cienka lina
    Popelina czyja wina

    Miny na pokaz
    Czyny za grosz
    Miny na pokaz
    Czyny za grosz

    Popelina cienka lina
    Popelina cienka lina
    Popelina cienka lina
    Popelina czyja wina

    Tę burzę w szklance wody
    Po której trudno poznać dom
    Nie pytasz nigdy o powody
    Gdy brudnym palcem ścierasz zło

    Miny na pokaz
    Czyny za grosz
    Miny na pokaz
    Czyny za grosz

    Popelina cienka lina
    Popelina cienka lina
    Popelina cienka lina
    Popelina czyja wina
    AUTOR TEKSTU: Jacek Skubikowski
    KOMPOZYTOR: Piotr Zander
  3. Dwa słowa, dwa światy Lyrics Credits 6:44
    Poplątał drogi najżarliwszy gniew
    Dwa słowa obce światy jeden marny kres
    Dokąd dokąd dokąd dokąd ślepy wiedzie los
    Po co po co po co po co z duszy płynie głos

    Już szklanka pusta stygnie lampy żar
    Zamyka bólem usta niewymowny żal
    Słowa słowa słowa słowa rwąca rzeka słów
    Droga droga droga droga wiorsty pustych dróg

    Milion ptaków w pył rozkruszy sen
    Wyśnisz w końcu kiedyś taki dzień
    Świt nadziei Twej
    Świt nadziei Twej
    Świt nadziei Twej
    Świt nadziei Twej

    Dwa słowa dwa słowa w dwie strony rozwiane śladem łez
    Dwie daty dwie daty odległe jak wschód i zgon
    Dwa okna dwa okna wpatrzone w dróg innych silny kres
    Dwa światy dwa światy dalekie jak przyjazna dłoń

    Poplątał drogi najżarliwszy gniew
    Dwa słowa obce światy jeden marny kres
    Słowa słowa słowa słowa rwąca rzeka słów
    Droga droga droga droga wiorsty pustych dróg

    Milion ptaków w pył rozkruszy sen
    Będzie jeszcze kiedyś taki dzień
    Świt nadziei Twej
    Świt nadziei Twej
    Świt nadziei Twej
    Świt nadziei Twej

    Dwa słowa dwa słowa w dwie strony rozwiane śladem łez
    Dwie daty dwie daty odległe jak wschód i zgon
    Dwa okna dwa okna wpatrzone w dróg innych silny kres
    Dwa światy dwa światy dalekie jak przyjazna dłoń

    Przyjazna dłoń
    AUTOR TEKSTU: Małgorzata Ostrowska
    KOMPOZYTOR: Grzegorz Stróżniak
  4. Adriatyk, ocean gorący Lyrics Credits 6:41
    To brzeg pulsujący
    To rąk ocean gorący
    To mrok, cierpki mrok
    I noc, noc

    Wołania coraz mniej
    Wołania coraz mniej
    W wolny odpływam sen
    Wołania coraz mniej
    Wołania coraz mniej
    Adriatyk zamknął się

    I szept słonej ciszy
    I nagle blask, ostrość kliszy
    I biel, gęsta biel
    To sen, sen

    Wołania coraz mniej
    Wołania coraz mniej
    W wolny odpływam sen
    Wołania coraz mniej
    Wołania coraz mniej
    Adriatyk zamknął się
    AUTOR TEKSTU: Małgorzata Ostrowska
    KOMPOZYTOR: Grzegorz Stróżniak
  5. Aku-Hara, kraj ze snu Lyrics Credits 4:28
    Nad samym ranem
    Potem czoło zalane
    Kucam na desce
    A myszka swoje szepce
    Kołdrę wygładzam
    I myszkę obok sadzam
    Grzyb z lewej ściany
    Złazi też zalany
    A we łbie gdzieś
    Ciągle tłucze się
    Aku-Hara mój sen

    Szukam na mapie
    Łza na farbę kapie
    Patrzę na Żerań
    I tęsknota mnie zżera
    Palce przygryzam
    Psychoanaliza
    Jak na spowiedzi
    Psychiatra się biedzi
    Nie pierwszy raz
    Rozłożyła nas
    Aku-Hara mój sen

    Lwy fruwające
    Mole jak zające
    Foki na drzewach
    Złoto, ropa, śledź
    Piwo się leje
    Bambus twardnieje
    W czaszce się mąci
    Full - noc i dzień
    Aku-Hara mój sen
    AUTOR TEKSTU: Małgorzata Ostrowska
    KOMPOZYTOR: Grzegorz Stróżniak
  6. Kradzież nie popłaca Lyrics Credits 5:09
    Widziałem dziś przez okno
    Jak drzewa w deszczu mokną
    Sąsiad w tę noc kopał dół
    Nie było go dwa lata
    Stracony był dla świata
    Amnestia i wrócił tu

    Wsadzili go na chwilę
    Za trzy kilo platyny
    Pytanie, gdzie ona jest
    Śledzili jego żonę
    Jeździli aż do Wronek
    A facet nic, zaparł się

    Wiem, kradzież nie opłaca
    Tak ojciec uczył mnie
    Za kratą młode lata
    Jak cały wiek

    Minęły dwa miesiące
    Na sąsiadowej łące
    Budują dom super lux
    Trochę mnie denerwuje
    Gdy sąsiad popisując
    Przepływa swym BMW

    Wiem, kradzież nie opłaca
    Tak ojciec uczył mnie
    Za kratą młode lata
    Jak cały wiek
    AUTOR TEKSTU: Marek Dutkiewicz
    KOMPOZYTOR: Grzegorz Stróżniak
  7. Skąd ja to znam Lyrics Credits 3:57
    Piwa, piwa, szwagier podał ton
    Niechaj rośnie krzywa, dietetykom zgon.
    W drodze na przystanek reporterski zwiad
    Dałem za wygraną, szwagier mówi tak:
    Trzeba biedę wygnać, stawaj z nami raz
    Uparcie szukaj sedna i ceń swój własny czas
    Pod oknem załóż skwerek, a gdy dojrzeje maj
    Wskakuj na rowerek i ruszaj zwiedzać kraj

    Skąd ja go znam, myślę, skąd ja go znam?
    Skąd ja go znam, myślę, skąd ja go znam?

    Leżałem, jak przykazał Pan, wypaliłem peta
    Dokręciłem kran
    W końcu, gdy podarty łeb ukoił mrok
    W telewizor tępy wpakowałem wzrok
    Gonią tłum kamery i niespokojny szept
    Wypucowane głowy rodem z PDT
    Plastikowe palmy, dyskretna zieleń szkła
    Ordery, bajery, picowany szpan

    Skąd ja to znam, ludzie, skąd ja to znam?
    Skąd ja to znam, ludzie, skąd ja to znam?
    Skąd ja to znam, ludzie, skąd ja to znam?
    Skąd ja to znam, ludzie, skąd ja to znam?

    Skąd to znam, skąd to znam, skąd to znam?
    Skąd
    Skąd, skąd, skąd
    Skąd
    Skąd, skąd, skąd

    Skąd ja to znam, ludzie, skąd ja to znam?
    Skąd ja to znam, ludzie, skąd ja to znam?
    Skąd ja to znam, ludzie, skąd ja to znam?
    Skąd ja to znam, ludzie, skąd ja to znam?
    Skąd ja to znam?
    AUTOR TEKSTU: Małgorzata Ostrowska
    KOMPOZYTOR: Grzegorz Stróżniak
  8. Dalej, coraz dalej Lyrics Credits 4:33
    Siedem kół na siedem dni,
    Przyjaciół co dzień milszy tłum.
    I cieć w hotelu suszy kły,
    Jakoś się kula, szkoda słów.
    Za cztery lata na pewno już mam,
    Mongolię u swoich stóp.

    I tylko ciągle czegoś brak,
    I tylko do siebie mam:
    Coraz dalej, coraz daleej,
    Coraz dalej, coraz daleej.

    Gaszę neon i ruszam,
    W prawdziwe życie po nocny gest.
    W barze na rogu piwa dwa,
    Z facetem, co ślinił się jak pies.
    I myślę - życie chwyciłam na fest,
    Właściwą drogę znam.

    A na dnie tylko piach i szlam
    I znowu do siebie mam:
    Coraz dalej, coraz daleeej,
    Coraz dalej, coraz daleeej.

    Widziałam tłumy i pusty plac,
    Blaszany pomnik odwiedzał pies.
    I astmatyczny słyszałam głos,
    Facetów, którzy wiedzieli, jak jest.
    Uczyli życie na zimno brać,
    Innych słuchałam prawd.

    Ach, w jakie prawdy uwierzyć mam?
    Skoro do siebie wciąż mam:
    Coraz dalej, coraz daleej,
    Coraz dalej, coraz daleej.
    Coraz dalej, daleej,
    Coraz dalej, coraz daleej.

    Coraz dalej, coraz daleej,
    Coraz dalej, coraz daleej.
    Coraz dalej, daleej,
    Coraz dalej, coraz daleej,
    AUTOR TEKSTU: Małgorzata Ostrowska
    KOMPOZYTOR: Zbigniew Fory

Bonus CD

  1. Szklana pogoda Lyrics Credits 3:30
    Nad ogromną betonową wsią
    Z wolna gaśnie słoneczna żarówka
    Pod ogromną betonową wieś
    Kocim krokiem podchodzi szarówka

    Już z ogonków wycofały się
    Frasobliwe kolejek madonny
    Do kapliczek powracają, gdzie
    Telewizor z prognozą pogody

    Szklana pogoda
    Szyby niebieskie do telewizorów
    Szklana pogoda
    Szklanka naciąga bez humoru
    Szklana pogoda

    Rygle, zamki zabezpieczą drzwi
    Szklany judasz gości skontroluje
    Noc nie straszna, kiedy kłódki trzy
    Na złodzieja bracie narychtujesz

    Windy szumią śpiewankę do snu
    Sąsiad pacierz klepie na kolanach
    Może jeszcze raz się uda znów
    Przetrwać noc i doczołgać do rana

    Szklana pogoda
    Szyby niebieskie do telewizorów
    Szklana pogoda
    Szklanka naciąga bez humoru
    Szklana pogoda

    Szklana pogoda
    Szyby niebieskie do telewizorów
    Szklana pogoda
    Szklanka naciąga bez humoru
    Szklana pogoda

    Szklana pogoda
    Szyby niebieskie do telewizorów
    Szklana pogoda
    Szklanka naciąga bez humoru
    Szklana pogoda
    AUTOR TEKSTU: Marek Dutkiewicz
    KOMPOZYTOR: Grzegorz Stróżniak
  2. Droga pani z TV Lyrics Credits 4:02
    Dla tych co mają już w bród,
    Dla tych co wiernie czekają
    Ten uśmiech słodki jak miód,
    Słowa co siły dodają
    Niby daleka a czuła jak matka,
    Raz jak podlotek - raz jak prababka
    Jak żyć, w co wierzyć, co jeść,
    Dzięki Pani już wiem

    Droga Pani z Telewizji!
    Co wieczór cała drżę, gdy tak dzielnie Pani
    Bój toczy dzielnie z zabobonami
    I aż brakuje mi tchu
    Droga Pani z Telewizji!
    Niewielki móżdżek mam i nie jestem w stanie
    Zdań wielce mądrych tuzin wkuć na pamięć
    Bo pełno w nich trudnych słów

    Widziałam Panią wczoraj,
    Widzę Panią od nowa
    Zakłopotany gość wydukał ledwo dwa słowa
    Raz był jak burak, raz blady jak ściana,
    Trafiony celnie wreszcie padł na kolana
    I teraz Pani już wie,
    Kogo chce bardziej niż mnie

    Droga Pani z Telewizji!
    Co wieczór cała drżę, gdy tak dzielnie Pani
    Bój toczy srogi z zabobonami
    I aż brakuje mi tchu
    Walczy Pani niczym tygrys
    Lecz trochę wstyd,
    Że tępe łby nad wyraz krzepko
    Okłada Pani własną piątą klepką
    A potem chowa ją znów
    Droga Pani z Telewizji!
    Niewielki móżdżek mam i nie jestem w stanie
    Zdań wielce mądrych tuzin wkuć na pamięć
    Bo pełno w nich trudnych słów
    Wielki Pani obiektywizm
    Zapewne sprawia, że tak celne są pytania
    Lecz nie znam wciąż własnego Pani zdania
    Choć cała zmieniam się w słuch
    AUTOR TEKSTU: Jacek Skubikowski
    KOMPOZYTOR: Jacek Skubikowski
  3. Posłanie do Pana A Credits 4:20
    AUTOR TEKSTU: Andrzej Sobczak
    KOMPOZYTOR: Grzegorz Stróżniak
pl_PLPolish