Gramy!

MTJ

Rok wydania2012

  1. Długi dzień (Live) Lyrics Credits
    To był naprawdę długi dzień
    Zgubiłam się, znalazłam się
    Pozamykałam wszystkie okna
    Żeby nie słyszeć
    Twoich słów

    Bo to był naprawdę długi dzień
    I nie chcę by powtórzył się
    Wolę zamykać wszystkie okna,
    Bo nie chcę słyszeć
    Twoich słów

    Nie uwierzyłam Ci
    Nie otworzyłam drzwi
    Nie zaufałam dziś
    I niech zostanie tak
    Może gdy przyjdzie czas
    Zaczniemy jeszcze raz
    Miłość dojrzeje w nas
    By lepszym życiem żyć

    Nie boli kiedy kłamiesz mi
    Nie boli gdy wyśmiewasz wstyd
    Kiedy jak nożem kroisz myśli
    A obojętność rani tak

    Bo to był naprawdę długi dzień
    Choć nie wierzyłam, skończył się
    Na polu walki zostaliśmy
    Bez żadnych zwycięstw, żadnych strat

    Nie uwierzyłam Ci
    Nie otworzyłam drzwi
    Nie zaufałam dziś
    I niech zostanie tak
    Może gdy przyjdzie czas
    Zaczniemy jeszcze raz
    Miłość dojrzeje w nas
    By lepszym życiem żyć (2x)

    AUTOR TEKSTU: Małgorzata Ostrowska
    KOMPOZYTOR: Jarosław „Jasiek” Kidawa
  2. Lawa (gościnnie MACIEJ SOBCZAK) Lyrics Credits
    Całą lawą krwi co we mnie
    Rozpalona aż po biel
    Każdą myślą, krzykiem, szeptem
    Całym głodem, w którym tkwię

    Ociemniałych myśli błyskiem
    Czarną dziurą pustych rąk
    Ogniem, lawą, wodą, wszystkim
    Co pod skórą krzyczy wciąż

    Żyję, bo jesteś
    Ginę, bo jesteś
    Odchodzę - jesteś
    Kocham Cię - jesteś

    Całym wstydem który pali
    Każdy ruch i każdą myśl
    Żadnych szans by coś ocalić
    Żadnych szans by z Tobą być

    Żyję, bo jesteś
    Ginę, bo jesteś
    Odchodzę - jesteś
    Kocham Cię - jesteś

    W dół z palącym wodospadem
    Uwolnionych nagle łez
    Spadam, coraz szybciej spadam
    W słony nurt zanurzam się

    Całym wstydem który pali
    Każdy ruch i każdą myśl
    Żadnych szans by coś ocalić
    Żadnych szans by z Tobą być

    Żyję, bo jesteś
    Ginę, bo jesteś
    Odchodzę - jesteś
    Kocham Cię - jesteś

    AUTOR TEKSTU: Małgorzata Ostrowska
    KOMPOZYTOR: Małgorzata Ostrowska, Maciej Sobczak, Przemysław Fraska
  3. Zazdrość (Live) Lyrics Credits
    Będę skałą na Twojej drodze
    I drzazgą w Twoim bucie,
    Burzą, przed którą do niej
    Nigdy nie zdołasz uciec

    Będę ziarnem zatrutej nadziei,
    Piaskiem dla Twoich powiek,
    Drogą, co drogi pomyli
    Nim doprowadzi do niej

    Zazdrość, jedyna przyjaciółka,
    Pozwala mi się bać
    Wita się ze mną rano
    I chodzi ze mną spać

    Sypnę żarem wiary wokoło
    Otoczy nas klatka płomieni
    Zostanie tak na zawsze
    I nigdy nic się nie zmieni

    Chcę być religią Twoich palców,
    Twą pierwszą i Twą ostatnią,
    Gdy będziesz w górze niebem
    Nadzieją kiedy na dnie

    Zazdrość, jedyna przyjaciółka,
    Pozwala mi się bać
    Wita się ze mną rano
    I chodzi ze mną spać
    AUTOR TEKSTU: Małgorzata Ostrowska
    KOMPOZYTOR: Maciej Aleksandrowicz, Jacek Królik
  4. Po niebieskim niebie (Live) Lyrics Credits
    Wiosna ma smak tęsknoty
    I bladożółtych liści
    Miejskiego kurzu zapach
    Piwa w podziemnym przejściu
    Wiosna się ciągle waha
    I spóźnia się jak tramwaj
    I niespokojną zimę
    Odsypia w miejskich parkach

    Wiosna ma zapach żalu
    I spalin na ulicach
    I spóźnia się jak tramwaj
    I ciągle każe czekać
    Na pierwszy dotyk Słońca
    Na kolor na ulicy
    I na wiewiórki w parku
    I szepty ciche

    A ja mam dość,
    Ja tańczę po niebieskim niebie
    I szlaki już przecieram
    Ode mnie do Ciebie
    I niecierpliwie myśli zbieram do podróży
    Żeby w podróży wolnością je odurzyć

    Wiosna ma smak tęsknoty
    I blado-żółtych liści
    Miejskiego kurzu zapach
    Piwa w podziemnym przejściu
    Wiosna się ciągle waha
    I spóźnia się jak tramwaj
    I niespokojną zimę
    Odsypia w miejskich parkach

    Wiosna ma zapach żalu
    I spalin na ulicach
    I spóźnia się jak tramwaj
    I ciągle każe czekać
    Na pierwszy dotyk Słońca
    Na kolor na ulicy
    I na wiewiórki w parku
    I szepty ciche

    A ja mam dość,
    Ja tańczę po niebieskim niebie
    I szlaki już przecieram
    Ode mnie do Ciebie
    I niecierpliwie myśli zbieram do podróży
    Żeby w podróży wolnością je odurzyć

    Słowom uchylam cicho przeogromną przestrzeń
    By jeszcze nie zasnęły, nie zasnęły jeszcze
    I żeby tańczyć mogły po niebieskim niebie
    Już im szykuję drogę ode mnie do Ciebie

    A ja mam dość,
    Ja tańczę po niebieskim niebie
    I szlaki już przecieram
    Ode mnie do Ciebie
    I niecierpliwie myśli zbieram do podróży
    Żeby w podróży wolnością je odurzyć (2x)

    A ja mam dość
    Po niebieskim niebie
    A ja mam dość
    Ode mnie do Ciebie
    I niecierpliwie myśli zbieram do podróży
    Żeby w podróży wolnością je odurzyć

    AUTOR TEKSTU: Małgorzata Ostrowska
    KOMPOZYTOR: Marek Jackowski
  5. Gorzkie morze (Live) Lyrics Credits
    Dzieli nas cisza i świat nas dzieli,
    Nieprzyjazna przestrzeń
    I Twoje słowa i myśli moje,
    Pewnie wiele jeszcze

    Dzieli boleśnie, dzieli do końca,
    Dzieli jak nóż na zawsze
    Nieodwracalnie i tak realnie,
    Tak bardzo statecznie

    Dzieli nas cisza i świat nas dzieli,
    Czarna noc bez końca,
    Ta jedna chwila, co nigdy z nami
    Nie chciała dłużej zostać

    Dzieli boleśnie, dzieli do końca,
    Wisi jak nóż nad nami
    Jak słowo, które przecina ciszę,
    By prosto w serce ranić

    Między nami gorzkie morze,
    Między nami żalu szmat,
    A co zdarzyć się nie może
    Nie ułatwia drogi nam

    Dni przez palce bez znaczenia,
    Nieistotne dzisiaj,
    bo Między nami gorzkie morze,
    Między nami czarna toń

    Dzieli nas cisza i świat nas dzieli,
    Nieprzyjazna przestrzeń
    I Twoje słowa i myśli moje,
    Pewnie wiele jeszcze

    Dzieli boleśnie, dzieli do końca,
    Dzieli jak nóż na zawsze
    Nieodwracalnie i tak realnie,
    Tak bardzo statecznie

    Między nami gorzkie morze,
    Między nami żalu szmat,
    A co zdarzyć się nie może
    Nie ułatwia drogi nam

    Dni przez palce bez znaczenia,
    Nieistotne dzisiaj, bo
    Między nami gorzkie morze,
    Między nami czarna toń

    I czasem myślę, czy jeszcze warto
    Kochać Cię tak osobno
    Jak konspirator ukrywać myśli
    Przed światem i przed Tobą

    A kiedy indziej przygarniam ciszę
    I błogosławię przestrzeń
    Bo w niej Cię widzę,
    w niej Cię słyszę,
    Niczego nie chcę więcej

    Między nami gorzkie morze,
    Między nami żalu szmat,
    A co zdarzyć się nie może
    Nie ułatwia drogi nam

    Dni przez palce bez znaczenia,
    Nieistotne dzisiaj, bo
    Między nami gorzkie morze

    Między nami gorzkie morze,
    Między nami żalu szmat,
    A co zdarzyć się nie może
    Nie ułatwia drogi nam

    Dni przez palce bez znaczenia,
    Nieistotne dzisiaj, bo
    Między nami gorzkie morze,
    Między nami czarna toń

    AUTOR TEKSTU: Małgorzata Ostrowska
    KOMPOZYTOR: Jarosław „Jasiek” Kidawa
  6. Szpilki - taką mnie chcesz (Live) Lyrics Credits
    Nałożę buty na szpilkach,
    A w pępek włożę diament
    I koronkową bieliznę
    Na ciało jak ornament

    I krople krwi na usta,
    A złota na powieki,
    Żebyś już tylko we mnie
    Zanurzał się po wieki.

    Taką mnie chcesz
    Taką mnie dostaniesz
    Taką mnie chcesz
    Dość już mam czekania
    Taką mnie chcesz
    A taką mnie dostaniesz,
    Bo dość mam czekania

    Dopóki noc jest czarna,
    Dopóki się nie kończy
    Ja na jej długich palcach
    Dla Ciebie będę tańczyć

    I żebyś utonął we mnie
    Tej nocy jak atrament
    Nałożę buty na szpilkach,
    A w pępek włożę diament.

    Taką mnie chcesz
    Taką mnie dostaniesz
    Taką mnie chcesz
    Dość już mam czekania
    Taką mnie chcesz
    A taką mnie dostaniesz,
    Bo dość mam czekania (2x)

    AUTOR TEKSTU: Małgorzata Ostrowska
    KOMPOZYTOR: Jarosław „Jasiek” Kidawa
  7. Jeśli było (Live) Lyrics Credits
    Tyle w nas ile daje nam czas
    Tyle masz ile umiesz brać
    Z jego rąk
    Z jego otwartych bram

    Mało szczęść
    Mało wzruszeń i łez
    Mało serc rozpalonych po kres
    Głodni wciąż pytamy świata co da

    Jeśli było coś między nami,
    Jakaś miłość,
    Nie do utraty tchu, lecz śniło
    Się dniem i nocą ten sen
    To świat i tak szczodry był

    Płynie czas
    Wartką rzeką i tak rzeźbi nas
    Twardą dłonią, co dnia
    Twój jest świat, jeśli potrafisz brać

    Rosną w nas nasze głody co dnia
    Płynie czas, coraz mniej chce nam dać
    Mało szczęść
    Wiele rozstań i strat

    Jeśli było coś między nami,
    Jakaś miłość,
    Nie do utraty tchu, lecz śniło
    Się dniem i nocą ten sen
    To świat i tak dał wiele

    Było coś miedzy nami,
    Jakaś miłość,
    Nie do utraty tchu, lecz śniło
    Się dniem i nocą ten sen
    To świat i tak szczodry był

    Bo dziś kocham czasu siłę
    Wierzę wciąż w jego słuszny bieg
    Ufam, że podaruje tyle
    Ile zechcę wziąć Ile zechcę mieć
    AUTOR TEKSTU: Małgorzata Ostrowska
    KOMPOZYTOR: Jarosław „Jasiek” Kidawa
  8. I Can't Get Mad Because of You (gościnnie MACIEJ SOBCZAK) Credits
    AUTOR TEKSTU: Maciej Sobczak
    KOMPOZYTOR: Maciej Sobczak
  9. Słowa, jak węże do ucha (Live) Lyrics Credits
    A kiedy będziesz szeptać jej do ucha
    Te wszystkie kłamstwa, które znam
    To nie zapomnij, ona słucha
    Bo nie zna Ciebie,
    tak jak znam Cię ja

    I będzie ufnie chłonąć wszystkie słowa
    Naiwnie wierzyć w każdy gest
    I nie zrozumie nic,
    Bo ona jest tylko plastrem na samotny dzień

    Słowa, jak węże do ucha
    Słowa, jak opium i miód
    Ona, tak chętnie ich słucha
    Słowa, poznałam je już

    A kiedy będziesz szeptać jej do ucha
    Te opowieści, w które sam
    Nie chciałbyś wierzyć,
    nie chciał słuchać
    Bo wiesz,
    powtarzasz je nie pierwszy raz

    A ona łowi te tańczące słowa
    Układa wiersze, wierzy w nie
    Bo nie domyśla się, że ona
    Jest tylko plastrem na samotny dzień

    Słowa, jak węże do ucha
    Słowa, jak opium i miód
    Ona, tak chętnie ich słucha
    Słowa, poznałam je już (2x)

    A kiedy będziesz szeptać jej do ucha
    Te wszystkie kłamstwa, które znam
    To nie zapomnij, ona słucha,
    Bo nie wie tego co znam dobrze ja

    Słowa, jak węże do ucha
    Słowa, jak opium i miód
    Ona, tak chętnie ich słucha
    Słowa, poznałam je już (2x)

    AUTOR TEKSTU: Małgorzata Ostrowska
    KOMPOZYTOR: Jarosław „Jasiek” Kidawa
  10. Droga pani z TV (Live) Lyrics Credits
    Dla tych, co mają już w bród
    Dla tych, co wiernie czekają
    Ten uśmiech słodki jak miód
    Słowa, co siły dodają
    Niby daleka, a czuła jak matka
    Raz jak podlotek, raz jak prababka
    Jak żyć, w co wierzyć, co jeść
    Dzięki pani już wiem

    Widziałam panią wczoraj, widzę panią od nowa
    Zakłopotany gość wydukał ledwo dwa słowa oh
    Raz był jak burak, raz blady jak ściana
    Trafiony celnie wreszcie padł na kolana
    I teraz pani już wie, kogo chce bardziej niż mnie

    Droga pani z telewizji
    Co wieczór cała drżę, gdy tak dzielnie pani
    Bój toczy srogi z zabobonami
    I aż brakuje mi tchu
    Droga pani z telewizji
    Niewielki móżdżek mam i nie jestem w stanie
    Zdań wielce mądrych tuzin wkuć na pamięć
    Bo pełno w nich trudnych słów

    Droga pani z telewizji
    Co wieczór cała drżę, gdy tak dzielnie pani
    Bój toczy srogi z zabobonami
    I aż brakuje mi tchu
    Walczy pani niczym tygrys
    Lecz trochę wstyd, że tępe łby nad wyraz krzepko
    Okłada pani własną piątą klepką
    A potem chowa ją znów

    Dla tych, co mają już w bród
    Dla tych, co wiernie czekają
    Ten uśmiech słodki jak miód
    Słowa, co siły dodają
    Niby daleka, a czuła jak matka
    Raz jak podlotek, raz jak prababka
    Jak żyć, w co wierzyć, co jeść
    Dzięki pani już wiem

    Droga pani z telewizji
    Co wieczór cała drżę, gdy tak dzielnie pani
    Bój toczy srogi z zabobonami
    I aż brakuje mi tchu
    Wielki pani obiektywizm
    Zapewne sprawia, że tak celne są pytania
    Lecz nie znam wciąż własnego pani zdania
    Choć cała zmieniam się w słuch
    Choć cała zmieniam się w słuch
    Zmieniam się w słuch
    AUTOR TEKSTU: Jacek Skubikowski
    KOMPOZYTOR: Jacek Skubikowski
  11. Taniec pingwina na szkle (Live) Lyrics Credits
    W domach, jak klocki olbrzyma,
    Rury zawyły ze strachu przed dniem.
    Znów się zaczyna taniec pingwina na szkle.

    Zwija śniadanie w gazetę,
    Chowa pod skrzydła pysk blady, jak wosk.
    Dziób mu się zgina, rośnie łysina od trosk.

    Życie na boki go kiwa,
    Kusym truchcikiem załatwia sto spraw.
    Czasem obrywa, czasem się zgrywa - jak paw.

    Ściska co dzień nowe dłonie,
    W setkach papierów zostawia swój ślad.
    Śni o melonie, śpi na peronie - pod wiatr.

    Z okna widać to samo,
    Co dzień bardziej ukośnie.
    Widać w lustrze, co rano jak wolno dziób rośnie.

    W domach jak klocki olbrzyma,
    Rury zawyły ze strachu przed dniem.
    Znów się zaczyna taniec pingwina na szkle.
    AUTOR TEKSTU: Jacek Skubikowski
    KOMPOZYTOR: Jacek Skubikowski
  12. Rzeka we mnie (Live) Lyrics Credits
    Czasami we mnie coś jak rzeka
    Porywa w miejsca, których nie chcę znać
    Nie walczę, płynę, nie uciekam
    Choć nigdy nie wiem co mi zechce dać.

    Bywają nurty jak zła krew spienione
    Bywają wody jak leniwy sen
    Czasami czuję, bez ratunku tonę
    Czasami wołam, choć nie słyszysz mnie

    Bo serca są po to by krwawić tęsknotą
    A myśli są po to by wierzyć w nie
    A słowa jak noże szybują przez morza
    I choćbyś uciekał odnajdą Cię

    Obiecaj mi, że na skalistym brzegu
    Jeżeli rzeka tam zawiedzie mnie
    Jeżeli będę, choć wolałabym nie być
    Na takim brzegu znów odnajdę Cię

    Bo serca są po to by krwawić tęsknotą
    A myśli są po to by wierzyć w nie
    A słowa jak noże szybują przez morza
    I choćbyś uciekał odnajdą Cię (2x)
    AUTOR TEKSTU: Małgorzata Ostrowska
    KOMPOZYTOR: Robert Kalicki
  13. Dzika mięta (Live) Lyrics Credits
    Walcz dla mnie, bo lubię kiedy walczysz,
    Tańcz dla mnie, niech nocy nam nie starczy,
    Trać dla mnie rozsądek, zmysły, krocie,
    Bądź przy mnie mężczyzną przy kobiecie

    Umieraj z zazdrości o spojrzenia,
    Wybieraj, z milionów mnie wybieraj
    Przynoś mi zwycięstwa, klęski, blizny
    Daj mi być kobietą dla mężczyzny

    Jee jee, dla mnie walcz
    Jee jee, dla mnie tańcz
    Jee jee, dla mnie walcz
    Jee jee jeee!

    Walcz dla mnie, bo lubię kiedy walczysz
    Tańcz dla mnie, niech nocy nam nie starczy
    Jak lawa gorąca wśród zamieci
    Bądź tak, jak mężczyzna dla kobiety

    Zdobywaj, odkrywaj światy dla mnie
    Wygrywaj, bez skazy idealnie
    Przynoś mi zwycięstwa, klęski, blizny
    Daj mi być kobietą dla mężczyzny

    Jee jee, dla mnie walcz
    Jee jee, dla mnie tańcz
    Jee jee, dla mnie walcz
    Jee jee jeee!

    A ja dla Ciebie będę tańczyć na brzegu nocy
    W pończochach z dzikiej mięty,
    Przed lustrem Twoich oczu
    Kłamać będę trochę, akurat tylko tyle
    Żebyś mnie widział taką, o jakiej właśnie śniłeś

    Walcz dla mnie, tańcz dla mnie
    Jak lawa
    Bądź tak, jak mężczyzna dla kobiety

    Jee jee, dla mnie walcz
    Jee jee, dla mnie tańcz
    Jee jee,dla mnie walcz
    Jee jee jeee!
    AUTOR TEKSTU: Małgorzata Ostrowska
    KOMPOZYTOR: Jarosław „Jasiek” Kidawa
  14. Meluzyna (Live) Lyrics Credits
    Piękna pani Meluzyna pokochała Pustoraka,
    Tak opowieść się zaczyna.
    Jaka? Taka Jaka?

    Taka To, co dzieje się na lądzie,
    To pod wodą też się zdarza.
    Oto refren tej piosenki,
    Który często się powtarza.

    Meluzyno, Meluzyno,
    Porzuć płonne swe nadzieje.
    Odpłyń własną limuzyną,
    Świat się śmieje, świat się śmieje.

    Ale miłość moi mili,
    Jest nieczuła na mądrości.
    I dla jednej wspólnej chwili,
    Zapomina o śmieszności.

    Co się stało, śmieszna sprawa, coś takiego, co za numer!
    Coś takiego, to ciekawe, czary mary!
    Czary mary, czary mary, to ciekawe!
    To ciekawe, śmieszna sprawa, czary mary, czary mary!
    Co za numer! To ciekawe.

    Mój kochany Pustoraku,
    Uwierz w miłość, przyjmij dary.
    Coś dla duszy, coś dla smaku,
    Czary mary, czary mary!

    Ale pan Pustorak stary,
    Co po dnie skalistym kroczy.
    Nie dał nabrać się na czary,
    Nie te oczy, nie te oczy!

    Meluzyno, Meluzyno,
    Porzuć płonne swe nadzieje.
    Odpłyń własną limuzyną,
    Świat się śmieje, świat się śmieje.

    To co dzieje się na lądzie,
    To pod wodą też się zdarza.
    Oto morał tej piosenki,
    Który często się powtarza.
    AUTOR TEKSTU: Krzysztof Gradowski
    KOMPOZYTOR: Andrzej Korzyński
  15. Mister of America (Live) Lyrics Credits
    Kiedy gna znów przed siebie
    W powodzi deszczu i łez
    Tylko tłok w siódmym niebie
    Sprawia, że wciąż tu jest
    Czerwony smak ryzyka
    To zjawia się, to znika

    Ta autostrada sunie szlakiem gwiazd
    Posłuszna rytmom jego rąk
    Wiruje pod kołami znów
    Siedem mil krainy snów

    Tej autostrady szum głęboki
    Łaskawie mruczy mu do snu
    A serc złamanych gorzkie łzy
    Drążą asfalt szarych dni

    A ona czeka
    Ona wciąż czeka
    Cierpliwie liczy dni gdy on

    Zjawia się i znika
    Śliczny taki - Mister of America

    Zjawia się i znika
    Śliczny taki - Mister of America

    Zjawia się i znika
    Śliczny taki - Mister of America

    On poznał każdy cal tej drogi
    Kreślił jej mapy innych tras
    O lepszych krajach też wszystko wie
    Jakiś cud obiecał jej

    I ona czeka
    Ona wciąż czeka
    Cierpliwie liczy dni a on

    Zjawia się i znika
    Śliczny taki - Mister of America

    Zjawia się i znika
    Śliczny taki - Mister of America

    Zjawia się i znika
    Śliczny taki - Mister of America

    Daj Boże żeby w końcu zabrał ją

    A ona czeka
    Ona wciąż czeka
    Cierpliwie liczy dni a on

    Zjawia się i znika
    Śliczny taki - Mister of America

    Zjawia się i znika
    Śliczny taki - Mister of America

    Zjawia się i znika
    Śliczny taki - Mister of America

    Zjawia się i znika
    Śliczny taki - Mister of America

    Zjawia się i znika
    Śliczny taki - Mister of America

    Zjawia się i znika
    Śliczny taki - Mister of America
    AUTOR TEKSTU: Małgorzata Ostrowska
    KOMPOZYTOR: Tom Sideman
  16. Po niebieskim niebie (Radio Edit) Lyrics Credits
    Wiosna ma smak tęsknoty
    I bladożółtych liści
    Miejskiego kurzu zapach
    Piwa w podziemnym przejściu
    Wiosna się ciągle waha
    I spóźnia się jak tramwaj
    I niespokojną zimę
    Odsypia w miejskich parkach

    Wiosna ma zapach żalu
    I spalin na ulicach
    I spóźnia się jak tramwaj
    I ciągle każe czekać
    Na pierwszy dotyk Słońca
    Na kolor na ulicy
    I na wiewiórki w parku
    I szepty ciche

    A ja mam dość,
    Ja tańczę po niebieskim niebie
    I szlaki już przecieram
    Ode mnie do Ciebie
    I niecierpliwie myśli zbieram do podróży
    Żeby w podróży wolnością je odurzyć

    Wiosna ma smak tęsknoty
    I blado-żółtych liści
    Miejskiego kurzu zapach
    Piwa w podziemnym przejściu
    Wiosna się ciągle waha
    I spóźnia się jak tramwaj
    I niespokojną zimę
    Odsypia w miejskich parkach

    Wiosna ma zapach żalu
    I spalin na ulicach
    I spóźnia się jak tramwaj
    I ciągle każe czekać
    Na pierwszy dotyk Słońca
    Na kolor na ulicy
    I na wiewiórki w parku
    I szepty ciche

    A ja mam dość,
    Ja tańczę po niebieskim niebie
    I szlaki już przecieram
    Ode mnie do Ciebie
    I niecierpliwie myśli zbieram do podróży
    Żeby w podróży wolnością je odurzyć

    Słowom uchylam cicho przeogromną przestrzeń
    By jeszcze nie zasnęły, nie zasnęły jeszcze
    I żeby tańczyć mogły po niebieskim niebie
    Już im szykuję drogę ode mnie do Ciebie

    A ja mam dość,
    Ja tańczę po niebieskim niebie
    I szlaki już przecieram
    Ode mnie do Ciebie
    I niecierpliwie myśli zbieram do podróży
    Żeby w podróży wolnością je odurzyć (2x)

    A ja mam dość
    Po niebieskim niebie
    A ja mam dość
    Ode mnie do Ciebie
    I niecierpliwie myśli zbieram do podróży
    Żeby w podróży wolnością je odurzyć
    AUTOR TEKSTU: Małgorzata Ostrowska
    KOMPOZYTOR: Marek Jackowski
  17. Gdy pada deszcz (Radio Edit) Lyrics Credits
    Gdy spada deszcz na późny świat,
    Do Ciebie znów żadnych dróg,
    Bo gdy pada deszcz drogi we mgle
    Za progiem bies i wiatr, i chłód

    Błędne drogi, błędne wyjścia
    Jesień zmywa ślad i spada wiersz jak liść

    Gdy pada deszcz...

    Gdy spada deszcz na późny świat,
    Do Ciebie znów żadnych dróg,
    Gdy pada deszcz drogi we mgle,
    Za progiem bies, wiatr i chłód

    I błędne drogi i mokry świat
    Jesień zmywa ślad i spada wiersz jak liść

    Gdy pada deszcz...

    Błędne drogi, błędne wyjścia
    Jesień zmywa ślad i spada wiersz jak liść

    Gdy pada deszcz...

    Jesień zmywa ślad i spada wiersz jak liść
    Gdy pada deszcz...

    AUTOR TEKSTU: Małgorzata Ostrowska, Maciej Sobczak
    KOMPOZYTOR: Maciej Sobczak
  18. Z dalekiej podróży (Radio Edit) Lyrics Credits
    Z dalekiej wracam podróży,
    To nie jest łatwa droga,
    Gdy myśli od łez ciężkich
    Nogi już nieść nie mogą

    Z dalekiej wracam podróży
    Wciąż wierzę, choć niełatwo
    Gasnącą chwytać burzę,
    A w martwe oczy światło

    Dziś kolejny i ostatni raz
    Poproszę byś przekonał świat,
    Że to jest czas na cuda

    Dziś zapytam Cię ostatni raz,
    Czy potrafimy jeszcze tak?
    Czy może nam się udać?

    Powracam, choć na palcach,
    Przepraszać Cię nie muszę
    Lecz nie wiem czy potrafię
    Rozgrzeszyć swoją duszę

    Bo wielu rzeczy pragnę,
    Lecz wyprostować nie chcę,
    Zaułków w moich myślach
    Są mi nadziei deszczem

    Dziś kolejny i ostatni raz
    Poproszę byś przekonał świat,
    Że to jest czas na cuda

    Dziś zapytam Cię ostatni raz,
    Czy potrafimy jeszcze tak?
    Czy może nam się udać?

    AUTOR TEKSTU: Małgorzata Ostrowska
    KOMPOZYTOR: Jarosław "Jasiek" Kidawa
pl_PLPolish